Elektryka na finiszu
Wczoraj dobiegły końca prace przy rozkładaniu elektryki którą mój imiennik rozpoczął jak już wspominałem w poprzednim poście od połączenia rozdzielnicy z tzw "siłą".Kolejnego dnia podłączony został budynek do prądu i zostały rozprowadzone kable po poszczególnych pomieszczeniach parteru.W czwartek i piątek ukończone zostało pozostałe jeszcze oświetlenie sufitowe salonu i zaczęły się prace na poddaszu.Do poszczególnych pomieszczeń poddasza wiązki kabli ukryte w bruzdzie na klatce schodowej poprowadzone zostały górą na wysokości sufitu a następnie ułożone na ścianach działowych lub umocowane do więzby .Planując instalacje zdecydowaliśmy sie oprócz tzw "siły" na instalacje domofonu,czujnik pogodowy do pieca gazowego,włącznik schodowy na klatce i od tarasu oraz czujnik ruchu w podcieniu "Bajerów " tych w "starym'"domu stojącym obok próżno byłoby szukać.Wspomniana wcześniej "siła "zasili wyprowadzonym z budynku kablem także nie wybudowany jeszcze garaż w przyszłości.Do łazienki na poddaszu z przyczyn technicznych i prawdopodobną koniecznością wykonania niewielkiej jej zabudowy zostało tylko doprowadzone oświetlenie i kable "z zapasem"