Wyburzenie starego domu rodzinnego
Jakiś czas temu postanowiłem rozebrać ręcznie starą rozwalającą się szopę służącą kiedyś jako pomieszczenie dla konia którego w latach 90 tych mieli moi dziadkowie. Dziś przyszedł czas na dom rodzinny w którym mieszkałem od dnia narodzin (1982 r) do 17 grudnia 2022 r czyli dnia przeprowadzki do nowego domu który obecnie jest na etapie wykańczania. Tym razem postanowiliśmy darować sobie ręczną rozbiórke i wspomóc się ciężkim sprzętem. Zanim wjechała koparka konieczne było odcięcie wodociągu biegnącego do tegoż budynku i budynku byłych sąsiadów sprawców pożaru o których wspominałem poprzednio. Przy okazji aby ułatwić sobie sprzątanie po amatorach zbieradztwa zburzone zostało także pogorzelisko (ostatnie 2 zdjęcia)które po sobie zostawili. Budynek w którym mieszkaliśmy był w stanie fatalnym z licznymi przeciekami w dachu i suficie ,grzybem na ścianach, starą niebezpieczną instalacją elektryczną bez łazienki i kuchni. Była jedynie doprowadzona woda ale bez podgrzewacza. Dalsze jego zamieszkiwanie mogło by się skończyć podobną tragedią jak u byłych sąsiadów. Teraz pozostało tylko uprzątnąć pozostałości i zagospodarować powstałą przestrzeń.
Komentarze